czwartek, 2 sierpnia 2012

Moszna - zamek jak z bajki

      Jest kilka osób, które nie widzą w nim nic specjalnego, inni uważają go za polski Disneyland, według mnie ten zaledwie stuletni zamek, jest jednym z piękniejszych, które widziałam, a zwiedziłam ich naprawdę sporo.


     Pomieszczeń ma tyle, ile jest dni w roku - 365, a wież 99. Zamek został zbudowany na polecenie Franza Huberta von Tiele-Wincklera pod koniec XIX wieku. Miał 99 majątków i tyle też kazał wybudować wież w swojej ostatniej, najbardziej majestatycznej posiadłości. Kiedy w 1912 r. cesarz Wilhelm II po raz drugi odwiedził rezydencje hrabiego zapytał się: 
– Jak ci się udało tak szybko zbudować taki pałac?
– Panie, pomógł mi szatan – odpowiedział hrabia.
Zaraz po tej rozmowie koło zamkowej kaplicy postawiono figurkę diabła.

                           
     To nie jedyna historia związana z tą budowlą, we wszystkich występują duchy i często przerażające wydarzenia, np. jedna z nich opowiada o przeklętej wieży zamkowej, z której wyskoczyło kilkanaście nieszczęśliwie zakochanych dziewcząt. Pewne jest to, że nie powinno się przechadzać nocami po parku, gdyż tę rozrywkę zarezerwowała sobie jedna z guwernantek. Angielka prosiła, by po śmierci mogła spocząć na wyspie, w ojczystym kraju, tymczasem Wincklerowie pochowali ją w pałacowym parku. Od tamtej pory straszy. 

     
     Od ćwierć wieku w zamku znajduje się sanatorium, w którym można odpocząć od codziennych trosk. Pokoje, mimo że znajdują się w starym budynku, mają wszystkie potrzebne udogodnienia, a marmurowe łazienki i niewiarygodnie potężne prysznice pamiętają Wincklerów.
     



     
      Jednak najważniejszy jest ponad stuhektarowy park, który stanowi najpiękniejsze dzieło sztuki. Tutaj nic nikogo i niczego nie ogranicza, nie ma murów, płotów, ani żadnych innych granic. Ogród łączy się z pobliskimi lasami i polami, a dzięki oczkom wodnym, mostom i tysiącom kwiatów miejsce to staje się niebem na ziemi. 




     
     W każdy weekend można tu zobaczyc dziesiątki turystów, nieważne czy to zima, czy lato, byleby nie padało, a dzięki nieograniczonym przestrzeniom, każdy może się poczuć jakby był tu sam. Co przyciąga tych wszystkich ludzi w to miejsce? Dla wielbicieli przyrody i muzyki Moszna to majowe Święto Kwitnących Azalii, kuracjusze odzyskują tutaj siły i spokój ducha, dla badaczy historii architektury - nierozwiązana zagadka architekta i idei jaka przyświecała właścicielowi, miłośnicy jazdy konnej znajdą tu stadninę i znakomite tereny jeździeckie, dla ludzi praktycznych jest to jeden z niewielu w Polsce żywych, pracujących na siebie zabytków. Słowem : raj.

                                


Daria Wierzbicka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz